Boję się iść do pracy

[Empty Space]

W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem. A szkoda, poszedłbym. Nawet ostatnio byłem na 4 rozmowach kwalifikacyjnych. Pierwsza - duży strach. Przegrałem. Druga rozmowa - już się nie bałem i udało mi się, ale firmy okazały się lipne i to do granic możliwości. Kolejne rozmowy przyniosły podobne rezultaty; czułem się coraz pewniej, lecz na coraz gorsze firmy trafiałem.
Żadnej umowy o pracę, w ogóle sztuczność, manipulacja, fałszywe zapewnienia. Okropność.

[Muchozol]

W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem. A szkoda, poszedłbym. Nawet ostatnio byłem na 4 rozmowach kwalifikacyjnych. Pierwsza - duży strach. Przegrałem. Druga rozmowa - już się nie bałem i udało mi się, ale firmy okazały się lipne i to do granic możliwości. Kolejne rozmowy przyniosły podobne rezultaty; czułem się coraz pewniej, lecz na coraz gorsze firmy trafiałem.
Żadnej umowy o pracę, w ogóle sztuczność, manipulacja, fałszywe zapewnienia. Okropność.

Niestety tak jest, ale to wszystko wina innych ludzi, bo przerazajaca wiekszosc spoleczenstwa to bezuzyteczny kawalek gowna.

[Paciorkowiec]

Mam do Was pewne pytanie, które z wiadomych względów wolę zadać tutaj, niż dowiadywać się np. poprzez rozmowę telefoniczną. Dotyczy ono ofert pracy zamieszczanych na stronach internetowych miejskich urzędów pracy, w których to ogłoszeniach najczęściej należy aplikować ZA POŚREDNICTWEM PUP-ów. Czy pośrednictwo pracy dostępne jest jedynie dla osób zarejestrowanych w urzędzie? Czy mogę po prostu się tam zgłosić? Jakie powinienem mieć dokumenty? Bardzo liczę na Waszą pomoc.

[lolek]

Sam tak nie próbowałem nigdy, ale wydaje mi się, że musisz mieć po prostu status bezrobotnego. I wówczas korzystasz z ich pomocy(Urzędu pracy).

[Muchozol]

Na stronach PUP powinno pisac czy oferta pracy jest OTWARTA - dla wszystkich zainteresowanych, czy ZAMKNIETA - tylko dla zarejestrowanych bezrobotnych. Najlepiej zadzwonic i wszystko sie dowiesz.

Eh mialem kupic sobie melise, ale kupilem jakias mieszanine, jakis nervomax. Zaparzylem, ale nie czuje roznicy - uspokojenia. Ciagle nerwy co BEDZIE jutro w pracy

[Jas]

Mam do Was pewne pytanie, które z wiadomych względów wolę zadać tutaj, niż dowiadywać się np. poprzez rozmowę telefoniczną. Dotyczy ono ofert pracy zamieszczanych na stronach internetowych miejskich urzędów pracy, w których to ogłoszeniach najczęściej należy aplikować ZA POŚREDNICTWEM PUP-ów. Czy pośrednictwo pracy dostępne jest jedynie dla osób zarejestrowanych w urzędzie? Czy mogę po prostu się tam zgłosić? Jakie powinienem mieć dokumenty? Bardzo liczę na Waszą pomoc.

Wydaje mi się, że możesz po prostu pójść i zapytać o ogłoszenie i nie musisz być zarejestrowany. Ogłoszenia są dla wszystkich, to co oferują zarejestrowanym, to co innego. Byłem kiedyś w PUPie nawet nie moim powiatowym, o oferty akurat nie pytałem bo nie było nic aż tak interesującego, ale wydaje mi się, że możesz szukać wszędzie. I chyba żadnych dokumentów nie potrzebujesz, po prostu podadzą Ci kontakt do pracodawcy.

[anikk]

Jestem bliska podjęcia stażu, oczywiście to inni chcą mnie uszczęśliwić na siłę. Nie jestem gotowa - jak wyobrażam sobie siebie tam, to słabo mi się robi, jak muszę o tym myśleć, to zasypiam. A jutro mam dać odpowiedź, no i co jak dam, a później się załamię. Nic nie będę rozumiała, stres będzie sprawiał, że będę się tam miotała, nie będę wiedziała jak rozmawiać, a jak każą mi zadzwonić, to zejdę na zawał. Skończy się to pewnie wielką histerią.
Nie nadaję się do pracy, a więc do życia w ogóle...

[cytrynowa]

Za namową moich rodziców miałam w tym roku pójść na staż (byłam nawet w pup i odbyłam kilka rozmów). Oczywiście ostatecznie stchórzyłam i nie złożyłam dokumentów bo miałam podobne obawy co Ty anikk. Teraz żałuje, że nie poszłam bo myśle, że mogłoby to być coś w rodzaju terapii bez psychiatry i laków, może takie spojrzenie na sprawe Ci pomorze. powodzenia anikk

[anikk]

Dzięki cytrynowa
Chyba się zgodzę, ale to wcale nie umniejsza strachu... nie wiem, czy dla mnie to będzie terapia czy po prostu o wiele więcej stresu niż normalnie. Ale kiedyś trzeba.

[REaktor]

Ja bym spojrzał na to tak, że może to doświadczenie nauczy Cię czegoś nowego, że a nuż okaże się, że Twoje lęki były bezpodstawne, będzie dobrze. W najgorszym wypadku wrócisz do punktu wyjścia, jednak z nowymi, cennymi doświadczeniami, więc warto.

[Muchozol]

dokladnie, cenne doswiadczenia sa najwazniejsze, najlepiej sie nie przejmowac robota - wiem, nie da sie, sam sie przejmuje byle czym, CHYBA, ze mnie ktos w+ w pracy, a jak szef to juz wogule klade na to co sie o mnie mysli, niestety krotko to trwa

[abstrakt]

Ja po dwóch latach pracy nadal mam stresy (a robota dość rutynowa), więc to chyba nieuleczalna przypadłość

[anikk]

Właśnie chodzi o to, że moja jest nierutynowa i umysłowa, wymaga myślenia i kreatywności, czyli nie dla mnie, bo stres to uniemożliwi. Ale obiecałam sobie, że się zgodzę, częściowo miało się wyjaśnić dziś, ale się nie wyjaśniło, więc jeszcze skrycie liczę, że to przejdzie koło nosa, a złapię jakąś rutynową pracę.

[czarnykropek]

ja pracowałam półtora roku jako opiekunka, praca z dzieckiem super, kontakty z rodzicami już nie tak różowo.

od stycznia siedzę w domu i tak mówię, że szukam pracy, ale jeśli już naprawdę szukam to z nadzieją, że nic z tego nie wyjdzie

od wrześnie chce otworzyć własna malutką firmę i pracować sama dla siebie - zobaczymy co z tego wyjdzie

[Bolek]

czarnykropek

od stycznia siedzę w domu i tak mówię, że szukam pracy, ale jeśli już naprawdę szukam to z nadzieją, że nic z tego nie wyjdzie

Tak można do emerytury i dłużej

od wrześnie chce otworzyć własna malutką firmę i pracować sama dla siebie - zobaczymy co z tego wyjdzie

Z Twoim doświadczeniem, to owszem można otworzyć firmę ale wytrychem lub łomem. Będzie szybciej i skuteczniej a efekty podobne. Opłakane.

[anikk]

I chyba nic nie będzie z tego stażu, nie oddzwonili. Szukam na własną rękę czegoś, tak się boję, że nie wiem jak to będzie. A jak się nie uda to za rok otwieram firmę, bo akurat mojemu facetowi się skończy ta niższa składka za jego firmę i po prostu zapiszę na siebie.

[cytrynowa]

...

[Bolek]

cytrynowa
Nie bój się pracy. Przy pracy można spokojnie spać a mnie przy niej spało mi się całe życie najlepiej.
Zapamiętaj;
Szanuj pracę, praca złotem i odkładaj ja na potem.
Ciężkiej pracy sie nie lekaj, mało pracuj, dużo stekaj.
Za 5 3-cia bierz kapote, pier... szefa i robotę.
Na zebraniach nie podskakuj, siedź na dup*e i przytakuj.
Tak doczekasz starczej renty, nigdy w dupe nie kopnięty.

[Empty Space]

cytrynowa, a gdzie mieszkasz?
Spokojnie, rozmowy nie są takie złe. Pierwsze w życiu, wiadomo , niełatwe, później jest lepiej. Powiedz sobie, że to kolejne doświadczenie, które pozwala Ci na gromadzenie pozytywnych doświadczeń, które przydają się w walce z fobią.

[Bolek]

Empty Space
Poważnie, to w pracy zazwyczaj nie ma czasu na fobie, więc same znikają a z nudów rodzą się od nowa.
Z fobiami nie trzeba walczyć jak don Kichot z wiatrakami. Wystarczy zignorowac myśli o nich.

[cytrynowa]

Dzięki bardzo

...

[Bolek]

cytrynowa

Jak dożyje wieczora to napisze jak było, w końcu jest nadzieja, że mnie nie przyjmą

Jak masz takie nadzieje, to po kiego diabła tam wogóle idziesz?
Naćpaj sie prochów i załatwione szybciej bez czekania i łażenia.

[cytrynowa]

To miało zabarwienie ironiczne jak byś nie załapał.
A co do przedawkowania prochami to lepiej daruj sobie takie uwagi.

[Bolek]

To miało zabarwienie ironiczne jak byś nie załapał.
A co do przedawkowania prochami to lepiej daruj sobie takie uwagi.

Więc daruj sobie ironiczne barwy i weź się w garść.
Kiedyś trzeba puścić mamy spudnicę i wziąść swoje życie w swoje ręce.
Zrobisz to raz i zobaczysz jakie to proste.

[Muchozol]

To miało zabarwienie ironiczne jak byś nie załapał.

roznie z taka ironia bywa

Bolek, o fobii nie da sie zapomniec