18 Sty 2016, Pon 1:08, PID: 507966
Jutro pierwszy dzień w pracy, a ja nie wiem jak mam się zachowywać, nie mam pojęcia o zasadach kontaktu z ludźmi, kiedy trzymać dystans, kiedy zażartować i jak. Przez rok udało mi się złapać jakąś równowagę, i teraz nie chcę tego stracić, nie chcę wracać do tamtego myślenia.
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że na rozmowie, oni się nie zoorientowali, że się stresuję bo byłam na lekach. Po słowach, "szukamy ludzi, którzy się nie boją, umiejących się przeciwstawić, zabrać głos w dyskusji", mialam ochotę wyjść stamtąd.
Jutro też idę na lekach, ale to nie jest wyjście na długo, mogę je brać najwyżej 3 dni, pod rząd. Nie wiem co potem.
Nie mam nic przeciwko pracy, tylko, że chciałabym tam móc iść wykonać co mi każą, dostać pieniądze i wyjść. No ale niestety musi być jeszcze ta cala otoczka, wspólne siedzenie w pokoju, rozmowy itd. : /
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że na rozmowie, oni się nie zoorientowali, że się stresuję bo byłam na lekach. Po słowach, "szukamy ludzi, którzy się nie boją, umiejących się przeciwstawić, zabrać głos w dyskusji", mialam ochotę wyjść stamtąd.
Jutro też idę na lekach, ale to nie jest wyjście na długo, mogę je brać najwyżej 3 dni, pod rząd. Nie wiem co potem.
Nie mam nic przeciwko pracy, tylko, że chciałabym tam móc iść wykonać co mi każą, dostać pieniądze i wyjść. No ale niestety musi być jeszcze ta cala otoczka, wspólne siedzenie w pokoju, rozmowy itd. : /