14 Lut 2009, Sob 0:47, PID: 124202
Przez kilka lat towarzyszy mi fobia społeczna, którą teraz udalo mi się przygłuszyć. Problem w tym, że przez nią praktycznie całą młodość przesiedziałem w domu i...zdziczałem. W tym roku mam osiemnastkę, a muszę iść do lekarza - nie wiem czy mogę już iść sam, czy z rodzicem (trochę głupio to wygląda, taki chłop z mamą ), w ogóle nie wyobrażam sobie samodzielnej wizyty u lekarza... a nawet głupia poczta, na której nie byłem z 10 lat - wątpie czy bym potrafił odebrać przesyłkę. Miał ktoś może taki problem? Jak sobie z tym poradziliście? Bo niedługo mnie czeka zdawanie prawka, a tam na bank z rodzicami nie pójdę...