10 Lut 2016, Śro 21:53, PID: 514688
Niered - ten pan z drugiego linku odpalił już tyle, że wyrobił normę i za mnie, i za Ordo.
Nie wiem jak za ciebie.
Nie wiem jak za ciebie.
10 Lut 2016, Śro 21:53, PID: 514688
Niered - ten pan z drugiego linku odpalił już tyle, że wyrobił normę i za mnie, i za Ordo.
Nie wiem jak za ciebie.
11 Lut 2016, Czw 12:16, PID: 514768
Bardzo dobry ten drugi link.
11 Lut 2016, Czw 15:19, PID: 514814
Brak mi słów, jakie to głupoty można znaleźć w internecie.
Kliknęłam w link "Rockefellerowie zniszczyli kobiety" i myślałam, że padnę. Ach, ci biedni internauci, sikający ze strachu przed feministkami :goodman:
11 Lut 2016, Czw 23:06, PID: 514946
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Lut 2016, Czw 23:06 przez Zasió.)
No ale jedno trzeba przyznać - takie szare myszki, zwłaszcza z ery aranżowanych związków, to jednak były nawet na wyciągniecie fobisia. A teraz - nie zarucha taki do końca życia, chyba że w zamtuzie.
11 Lut 2016, Czw 23:09, PID: 514952
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Lut 2016, Czw 23:10 przez Pan Foka.)
No nie wiem, jaka dama by nie była, to rodziciele jednak tak chętnie w niezaradne łapy jej nie oddawali. Dziś jest wbrew pozorom łatwiej, gdy pragmatyzm stracił na znaczeniu (ale też wzrosła tolerancja dla słabostek psychicznych). Idziesz do obskurnego przybytku z sojową latte w wersji dla biedaków i chwalisz się, że jesteś wielkim miłośnikiem kultury japońskiej, bo oglądasz anime dla dzieci - wszystkie niunie twoje. Istnieją zdesperowane babki.
12 Lut 2016, Pią 0:37, PID: 514992
No tak, ale z drugiej strony - wielu fobisiów jakąś robotę ma. Szlachcianki z bogatego domu by nie wyrwali, ale jakaś córkę rzemieślnika już mogli. A teraz to nawet nauczycielka albo pani z kasy w Biedronce ma wymagania.
12 Lut 2016, Pią 0:55, PID: 514998
Zas napisał(a):ale jakaś córkę rzemieślnika już mogli. Ale na takim poziomie (społecznym) to aranżowanych związków raczej nie było. Aprobata rodziców pewnie musiała być, ale do wybranki trzeba było już startować samemu. Zresztą to tró aranżowanie to i tak pewnie głównie wiktoriańska Anglia.
12 Lut 2016, Pią 11:52, PID: 515036
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Lut 2016, Pią 12:05 przez Tearedapart.)
Zawsze mozecie wyrwac bezdomne na mieszkanie lub pojechac do Etiopi na "łowy" xD. Roznica pomiedzy kiedys a teraz jest taka, ze populacja sie znacznie zwiekszyla co rowna sie wiekszemu wyborowi, podobnie jak standardy zycia, swiadomosc jednostek, kazdy naogladal sie filmow i marzy o "endgamie" z bajki.
12 Lut 2016, Pią 20:49, PID: 515102
ee... nie krecą mnie czekoladki... to juz może lepiej korea północna?
albo wietnam. tak, zdecydowanie wietnam.
12 Lut 2016, Pią 21:25, PID: 515116
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12 Lut 2016, Pią 22:03 przez Tearedapart.)
W Wietnamie sie teraz lepiej zyje niz w pl, wiec mozesz miec ciezko.... A do Korei nie wjedziesz, a juz na pewno nic stamtad nie wywieziesz. Jednakze moze wystapic syndrom przystosowania. Dzieje sie tak z dziecmi z krajow 3 swiata, ktore zostaly zaadaptowane przez rodziny na zachodzie, dzieci szybko przestaja byc wdzieczne i przestawiaja sie na typowych nastolatkow. Z kobieta moze byc podobnie, wpierw bedzie ci wdzieczna, ale jak sie zadomowi i zobaczy, ze z to pojdzie do innego
12 Lut 2016, Pią 21:27, PID: 515120
A i tak Koreanki z Polnocy wydawaly sie jakby ladniejsze, mala strata, Zasie.
14 Lis 2017, Wto 11:37, PID: 716848
Przy tak posranej psychice jak moja, pozostaje użalanie.
15 Lis 2017, Śro 16:54, PID: 716970
Więcej wiary w siebie
16 Lis 2017, Czw 9:52, PID: 717036
Nie istnieje żaden powód, bym w siebie wierzył.
16 Lis 2017, Czw 10:34, PID: 717039
Za bardzo ponoszą cię negatywne myśli, które rozwijały się w twojej głowie przez lata, że teraz są dla ciebie rzeczywistością. Jednak zakłamaną.
16 Lis 2017, Czw 10:39, PID: 717040
(16 Lis 2017, Czw 10:34)Mighty napisał(a): Za bardzo ponoszą cię negatywne myśli, które rozwijały się w twojej głowie przez lata, że teraz są dla ciebie rzeczywistością. Jednak zakłamaną.Dzięki obserwacji siebie i rzeczywistości umiem realnie siebie ocenić. To dawniejsze myśli stanowiły dla mnie zakłamaną rzeczywistość, ale przejrzałem na oczy. Nie znasz mnie i nie wiesz, jak naprawdę mocno jestem beznadziejny.
16 Lis 2017, Czw 12:15, PID: 717044
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Lis 2017, Czw 12:48 przez Alexander Guard.)
Wątek w stylu weź się w garść na forum psychologicznym - ech, poziom w tym wypadku niewygórowany... Całe szczęście, iż sporo jednak, jak widać, zdaje sobie sprawę, że problem lęku społecznego nie jest taką prostą sprawą, jak dla autorki tematu (jaka notabene mogła nie mieć większego ze sobą problemu... < ).
(12 Lut 2016, Pią 0:37)Zas napisał(a): No tak, ale z drugiej strony - wielu fobisiów jakąś robotę ma. Szlachcianki z bogatego domu by nie wyrwali, ale jakaś córkę rzemieślnika już mogli. A teraz to nawet nauczycielka albo pani z kasy w Biedronce ma wymagania. Ale każdy ma jakieś swoje wymagania. Kobieta ich pozbawiona będzie też pozbawiona wymagań względem siebie samej i będzie chodziła brudna, brzydka i zaniedbana. Takiej jednak osobiście bynajmniej nie zechcę, gdyż właśnie mam owe wymagania. Jasnym jest dla mnie to, że przez zwrot ma wymagania (kobieta wobec faceta) naturalnie nie miałeś w tym kontekście na myśli raczej małych. Tylko pytanie, czy sami mamy je w drugą stronę, wobec kobiet, raczej mniejsze i pociąga nas byle kobieta? , czy kobietami nas pociągającymi są te - po prostu mające czym nas pociągać? Jeżeli oczekujemy jednak czegoś nas kręcącego po kobiecie, nie dziwmy się, gdy te oczekują czegoś podobnego po nas mężczyznach, nawet jeśli jest to pani z kasy w Biedronce. |
|