26 Lis 2017, Nie 14:44, PID: 718470
Potwierdzam, mam to samo.
26 Lis 2017, Nie 14:44, PID: 718470
Potwierdzam, mam to samo.
14 Gru 2017, Czw 23:43, PID: 720612
Też tak mam. Czy to złe?? Myślę że fajnie sobie tak czasem pofantaziować.
11 Mar 2018, Nie 23:30, PID: 735345
Od dzieciństwa tak miałam. Albo sobie wyobrażałam, że jestem sławna, byłam aktorką, piosenkarką itp. i wreszcie mam głos i jestem ważna albo i to częściej miałam przyjaciół, chłopaka, pokazałam się z dobrej strony ludziom albo wrogom. Nadal zresztą tak mam pomimo 2 dych na karku, chociaż o wiele rzadziej niż kiedyś. Przed snem też zawsze snułam sobie jakieś lepsze życie. Nie widzę w tym nic złego dopóki takie coś nie zajmuje ci większości czasu albo gdy czujesz się samotnie i jedynie co z tym robisz to własnie snucie na jawie, wtedy trzeba trochcę się kontrolować i wyjść do ludzi, zrobić coś szalonego, coś nowego wypróbować. Ale mimo wszystko nie widze w tym nic złego i sądzę, że każdy sobie tak marzy czasem, a jeśli inni ludzie trochę więcej to tylko świadczy o ich bogatym życiu wewnętrznym i kreatywności
19 Mar 2018, Pon 18:31, PID: 737025
Mam tak samo jak Melancolie
Dodatkowo bardzo lubie te moje fantazje, mila odskocznia od rzeczywistosci.
27 Maj 2018, Nie 18:45, PID: 747866
Też tak mam. Fantazjuje że jestem w związku z kierownikiem z pracy. Albo że jestem sławna, mam przyjaciół, że mam przeciwna płeć.
27 Maj 2018, Nie 18:48, PID: 747867
Ja sobie fantazjuję, że mam dziewczynę i leżymy razem w łóżku przytulając się i oglądając kreskówki :3
27 Maj 2018, Nie 22:10, PID: 747882
Ja najczęściej fantazjuje że mam dziewczynę z którą oglądam filmy, uprawiam hobby itp. oraz o tym że jestem umięśnimy. Te drugie powoli przestaje być fantazją
27 Maj 2018, Nie 22:17, PID: 747885
27 Maj 2018, Nie 22:59, PID: 747896
Że gram w zespole, który jest znany na całym świecie
Albo,że jestem szanowaną aktorką też znaną na całym świecie xD Takie bardziej przyziemne to że mam swoją paczkę przyjaciół z którymi spędzam niezapomniane chwile czy to przy ognisku czy to na wspólnych wyjazdach... No i że mam super figurę W sumie to w cholere mam tych fantazji i pamiętam od dziecka,że lubiłam fantazjować...non stop!
01 Cze 2018, Pią 13:13, PID: 748470
Kiedyś fantazjowałam o tym, że jestem sławna i bogata, jestem jakąś piosenkarką lub aktorką. Jeśli aktorką to gram w serialach, czasem dostaję jakieś nagrody np. dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w jakimś serialu najlepiej komediowym, bo lubię ludzi z poczuciem humoru.
01 Cze 2018, Pią 13:21, PID: 748472
Chyba nikogo nie zaskoczę, gdy napiszę, że fantazjuję sobie o tańcu, o idealnym połączeniu prowadzenie-podążanie, o tańcu z zamkniętymi oczami
No i o relacji "porozumienie dusz". Takiej filmowej miłości. Do tego jeszcze, że śpiewam, a inni są zachwyceni moim głosem (xD), o spontanicznym porozumiewaniu się w innym języku, o życiu studenckim, jak to będzie gdy zacznę nowy kierunek. Że jestem poradna życiowo. No i o domu z ogródkiem, w którym jestem ja, wspomniana wcześniej dusza i nasze szkraby xD Które od małego mają zaszczepioną miłość do tańca i muzyki widząc, jak mama z tatą tańczą A gdy mam gorszy nastrój, to fantazjuję o swojej śmierci.
01 Cze 2018, Pią 14:44, PID: 748482
Też fantazjuję o tańcu, głównie gdy słucham muzyki, jakiejkolwiek, wymyślając kroki w głowie.
01 Cze 2018, Pią 15:25, PID: 748487
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Cze 2018, Pią 15:26 przez orzeszkowa_wdowa.)
Fantazjuję o tym,że żyje w innym,lepszym i ciekawszym świecie,albo chociaż w innych czasach,bo w tych się nie odnajduję.
01 Cze 2018, Pią 15:32, PID: 748489
W fantazjach jest m.in. dwóch mnie, jeden dobry, drugi zły, obydwoje często mają nadludzką moc. Gdy fantazjuję, jako ten zły, jestem skrajnie bezwzględnym "potworem" dla innych, także dla ludzi "niewinnych".
Gdy fantazjuję, jako ten dobry, pomagam, ratuję (niekiedy poprzez przejęcie na siebie problemu drugiej osoby), przytulam, wspieram, cierpiących (głównie z powodu przemocy, problemów lękowych, depresyjnych oraz zjawisk nadprzyrodzonych i głównie płci żeńskiej) Poza tym, czasem fantazjuję o śpiewaniu, niekiedy o śpiewaniu w programie The Voice of Poland,, o śpiewaniu na dużych koncertach, o byciu dzieckiem, którego rodzicami są jakieś postacie z filmu i o zabawie z tymi rodzicami, czasem o posiadaniu przyjaciół (czasem jako dziecko, czasem jako dorosły), o sterowaniu pogodą i klimatem siłą umysłu, o tym, że jestem brudnym i wielu innych ludzi też, bo w mieście od dłuższego czasu nie ma wody, o życiu w krainie fantasy, o podróżowaniu w czasie
12 Gru 2018, Śro 22:20, PID: 775321
Ekshumuję temat, bo mogę się rękami i nogami podpisać pod tym, co w nim napisaliście.
U mnie to już na pewno podpada pod uzależnienie. Fantazjuję praktycznie w każdym momencie, w którym nie mam zajętej uwagi. Jak tylko nie muszę się na czymś umysłowo skupić w 100% to odpływam. Także aktywność fizyczna / medytacja jako rozwiązanie problemu odpada, bo to są idealne sytuacje, żeby puścić wodze fantazji. Teraz to już nawet w trakcie czytania/oglądania czegoś, zamiast skupić się na treści, odpływam myślami i tworzę nowe wątki, postacie, zastanawiam się, co bym zrobiła na miejscu bohaterów itd. Nie dość, że odrywam się od rzeczywistości przez książki i filmy, to jeszcze odrywam się od tego odrywania fantazjami.. Najgorsze są momenty, kiedy wracam do rzeczywistości i boleśnie zdaję sobie sprawę z tego co robię i jakie to żałosne. Pół biedy, jeżeli akurat fantazjuję o czymś zupełnie fantastycznym lub nieprawdopodobnym, np. co zrobiłabym z milionem dolarów. Bo takie myśli wydają mi się normalne. Wiadomo, że większość ludzi nigdy tego miliona nie będzie miała, ale każdy się zastanawia czasem "co by było gdyby". Ale jak fantazjuję o czymś, co dla większości ludzi jest normalne i osiągalne (np. trzymanie kogoś za rękę czy posiadanie znajomych, którzy mnie lubią) to już jest na tyle smutne, że czasem doprowadza mnie do płaczu. Czy ktoś z was poradził sobie skutecznie z tym problemem? Teraz jak to piszę to jestem zdeterminowana z tym skończyć, ale przy najbliższej okazji pewnie znowu odpłynę..
12 Gru 2018, Śro 23:28, PID: 775334
@argo dlaczego akurat medytacja odpada? Medytacja właśnie dokładnie na tym polega, żeby poradzić sobie z natłokiem myśli, bardzo dobre ćwiczenie. Co do tematu, to też tak często miałem (i mam, ale coraz rzadziej), że odpływam gdzieś myślami. Jak sobie poradzić - wydaje mi się, że to częsty problem u ludzi z depresją / dystymią. Jeśli ktoś się nie czuje w danym momencie dobrze, to myśli o dalekiej przyszłości albo właśnie wymyśla jakieś sytuacje, żeby chwilowo się poczuć lepiej. Przynajmniej ja tak miałem. Tak więc, to co mogę doradzić, to postarać się bardziej żyć chwilą oraz pracować nad tym, żeby mieć lepsze samopoczucie. Polecam ogólnie poczytać na temat neuroprzekaźników, bo to jest według mnie całkowita podstawa, żeby utrzymać dobre samopoczucie oraz koncentrację, a na tym forum większość ludzi ma je prawdopodobnie rozregulowane. Zwłaszcza dopamina na to wpływa, a ją można ustabilizować na różne sposoby. Do tego oczywiście polecam medytację, sam się staram ją codziennie praktykować - efekty niesamowite
13 Gru 2018, Czw 17:55, PID: 775426
Sporo fantazjuje na różne tematy do tego stopnia że zatracam granicę pomiędzy fantazją a rzeczywistością ale kto z nas tego nie robi?
13 Gru 2018, Czw 17:58, PID: 775428
Fantazjuję o hipotetycznych sytuacjach odkąd pamiętam, nie sądzę by mi to miało przejść, ale kompletnie mi to nie przeszkadza,bo nie miesza mi się to z rzeczywistością.
13 Gru 2018, Czw 18:20, PID: 775443
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Gru 2018, Czw 18:34 przez argo.)
(12 Gru 2018, Śro 23:28)Rival napisał(a): @argo dlaczego akurat medytacja odpada? Medytacja właśnie dokładnie na tym polega, żeby poradzić sobie z natłokiem myśli, bardzo dobre ćwiczenie. Co do tematu, to też tak często miałem (i mam, ale coraz rzadziej), że odpływam gdzieś myślami. Jak sobie poradzić - wydaje mi się, że to częsty problem u ludzi z depresją / dystymią. Jeśli ktoś się nie czuje w danym momencie dobrze, to myśli o dalekiej przyszłości albo właśnie wymyśla jakieś sytuacje, żeby chwilowo się poczuć lepiej. Przynajmniej ja tak miałem. Tak więc, to co mogę doradzić, to postarać się bardziej żyć chwilą oraz pracować nad tym, żeby mieć lepsze samopoczucie. Polecam ogólnie poczytać na temat neuroprzekaźników, bo to jest według mnie całkowita podstawa, żeby utrzymać dobre samopoczucie oraz koncentrację, a na tym forum większość ludzi ma je prawdopodobnie rozregulowane. Zwłaszcza dopamina na to wpływa, a ją można ustabilizować na różne sposoby. Do tego oczywiście polecam medytację, sam się staram ją codziennie praktykować - efekty niesamowiteNapisałam, że odpada, bo próbowałam i nic.. Ale przyznaję, że to przeze mnie - nie przykładałam się wystarczająco mocno i nie byłam systematyczna. Jak zamykałam oczy to potrafiłam skupić się na swoim oddechu przez najwyżej kilka minut, a potem już odpływałam myślami. Zazwyczaj kończyło się na 2-3 dniach prób, a potem o tym zapominałam. Muszę wziąć się w garść i spróbować medytować codziennie przez miesiąc. I wtedy zobaczyć czy to coś pomoże. O neuroprzekaźnikach też muszę poczytać, bo to w sumie ciekawy temat. Bardziej naukowe podejście nigdy nie jest złe 8|
13 Gru 2018, Czw 18:30, PID: 775447
Ja fantazjuze o zyciu ktore chcialbym miec
13 Gru 2018, Czw 19:33, PID: 775490
13 Gru 2018, Czw 19:58, PID: 775498
14 Gru 2018, Pią 20:11, PID: 775711
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Gru 2018, Pią 20:12 przez WeLoveThisGame.)
Fantazjuję o dniu kiedy niezależnie do sytuacji będę zachowywać się jak ten gość
14 Gru 2018, Pią 20:15, PID: 775715
14 Gru 2018, Pią 21:40, PID: 775751
|
|