17 Wrz 2019, Wto 16:03, PID: 805250
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Wrz 2019, Wto 20:15 przez Wielkopolaninn.)
Cześć mam na imię Kacper w skrócie dopada mnie samotność, mieszkam sam w domu w małej miejscowości koło Piły od 18 roku życia, czyli już kilka dobrych lat wcześniej chodziło się do szkoły, więc się tego tak nie odczuwało teraz chodzi się do pracy co prawda praca z ludźmi kilkoma, ale zacząłem ją od niedawna i nie zaspokajają mojej potrzeby kontaktu, no bo to ludzie z pracy, a nie przyjaciele.
O rodzinie szkoda gadać matka z ojczymem ma wywalone głównie ojczym, a ona go faworyzuje odkąd się poznali i nie widzi potrzeby jakiegoś wpłynięcia na swojego partnera żeby traktował mnie inaczej, ani np. nie widzą potrzeby np. robienia jakiś wspólnych spotkań obiadów, np. jak teraz leci mecz siatkówki, mogliby powiedzieć żebym przyszedł byśmy wypili po piwie pogadali.
Grono znajomych też mam ograniczone tak naprawdę to około trzech-czterech przyjaciół, ale jeden z nich już mieszka w innym mieście,
drugi pracuje w delegacjach z tymi dwoma widuje się co weekend/dwa, a z trzecim no widuję się w tygodniu, ale no to np. na trening/basen/pojeździć po mieście i po gadać, ale to jest z 2-3 razy w tygodniu i każdy z nas ma ograniczony czas, więc trwa to zwykle z 2-3 godziny i później znów jestem w sam w domu i nie mam do kogo się odezwać.
Co byście poradzili jak zająć jakoś swój czas po pracy, ale takimi zajęciami, które będą dawały możliwość poznania większego grona osób, ale wiecie nie, że no np. trenuj dalej na tej siłowni, tam jest sporo osób, więc jak otworzysz buzię to będziesz miał z kim gadać. Tylko tak bardziej, żeby poznanie innych ludzi było wymuszone, czyli np. na przykładzie zapisanie się do klubu sportowego na jakiś sport walki [będzie wymuszone to, że trenując będę miał kontakt z trenerem i współzawodnikami], poszedł na jakiś kurs np. zaawansowanego pływania [będzie wymuszony kontakt z trenerem i innymi kursantami] macie jakieś inne pomysły? Gdzie by można poznać jakiś nowych ludzi żeby mieć więcej kontaktu z innymi i przez 90% w ciągu tygodnia nie przebywać samemu?
O rodzinie szkoda gadać matka z ojczymem ma wywalone głównie ojczym, a ona go faworyzuje odkąd się poznali i nie widzi potrzeby jakiegoś wpłynięcia na swojego partnera żeby traktował mnie inaczej, ani np. nie widzą potrzeby np. robienia jakiś wspólnych spotkań obiadów, np. jak teraz leci mecz siatkówki, mogliby powiedzieć żebym przyszedł byśmy wypili po piwie pogadali.
Grono znajomych też mam ograniczone tak naprawdę to około trzech-czterech przyjaciół, ale jeden z nich już mieszka w innym mieście,
drugi pracuje w delegacjach z tymi dwoma widuje się co weekend/dwa, a z trzecim no widuję się w tygodniu, ale no to np. na trening/basen/pojeździć po mieście i po gadać, ale to jest z 2-3 razy w tygodniu i każdy z nas ma ograniczony czas, więc trwa to zwykle z 2-3 godziny i później znów jestem w sam w domu i nie mam do kogo się odezwać.
Co byście poradzili jak zająć jakoś swój czas po pracy, ale takimi zajęciami, które będą dawały możliwość poznania większego grona osób, ale wiecie nie, że no np. trenuj dalej na tej siłowni, tam jest sporo osób, więc jak otworzysz buzię to będziesz miał z kim gadać. Tylko tak bardziej, żeby poznanie innych ludzi było wymuszone, czyli np. na przykładzie zapisanie się do klubu sportowego na jakiś sport walki [będzie wymuszone to, że trenując będę miał kontakt z trenerem i współzawodnikami], poszedł na jakiś kurs np. zaawansowanego pływania [będzie wymuszony kontakt z trenerem i innymi kursantami] macie jakieś inne pomysły? Gdzie by można poznać jakiś nowych ludzi żeby mieć więcej kontaktu z innymi i przez 90% w ciągu tygodnia nie przebywać samemu?