14 Lis 2009, Sob 16:28, PID: 185662
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Lis 2009, Sob 16:34 przez stap!inesekend.)
wiesz, ja raczej nie jestem i nie bylem statystycznym socjofobikiem, wiec moze podawanie mnie za przyklad nie jest trafne, ale na kazdym etapie ktos powiedzial mi cos w stylu "balam/em sie reagować/odzywać".
mialem na mysli sytuacje, gdy moze sie wydawac, ze wszyscy cie nienawidza, szydza, itd... bo u mnie leki przed ludzmi sie pojawily raczej dlatego, ze w podst. i gim. (glownie) ludzie sie nade mna znecali, fizycznie badz psychicznie, a nie z jakichs innych powodow. tak poza tym to czasem bywam nawet ekstrawertykiem... z tym, ze przy okazji, jak wyszlo mi z testu, melancholikiem. niefajna, gryzaca sie mieszanka
aaa i jeszcze jedno, takze z doswiadczenia - bardzo rzadko jest sie tak naprawde TOTALNIE samemu. to raczej kwestia tego, ze chcielibysmy blizszych, mocniejszych relacji z kims - tego faktycznie moze czesto brakowac
mialem na mysli sytuacje, gdy moze sie wydawac, ze wszyscy cie nienawidza, szydza, itd... bo u mnie leki przed ludzmi sie pojawily raczej dlatego, ze w podst. i gim. (glownie) ludzie sie nade mna znecali, fizycznie badz psychicznie, a nie z jakichs innych powodow. tak poza tym to czasem bywam nawet ekstrawertykiem... z tym, ze przy okazji, jak wyszlo mi z testu, melancholikiem. niefajna, gryzaca sie mieszanka
aaa i jeszcze jedno, takze z doswiadczenia - bardzo rzadko jest sie tak naprawde TOTALNIE samemu. to raczej kwestia tego, ze chcielibysmy blizszych, mocniejszych relacji z kims - tego faktycznie moze czesto brakowac