29 Sty 2014, Śro 15:25, PID: 378582
Cytat: A czy zawsze tak było? Czy miałeś jakichś przyjaciół, znajomych dawniej
W zasadzie to już od podstawówki miałem z tym problemy, z tym że wtedy jako dziecko nie zwracałem na to uwagi. Z czasem zaczęło mi to przeszkadzac, a co gorsza fobia zaczęła się pogłębiac:-( Znajomych, a tym bardziej przyjaciół nie mam w ogóle, właśnie przez to, że nie umiem się odezwac, zagadac, a tym samym przekonac do siebie ludzi i pokazac jaki jestem naprawdę, a jak już gadam to takie głupoty, że wcale nie dziwie się ludziom, że traktują mnie jak istotę z innej planety
Cytat:Też mam z tym problem chociaż dla mnie trudniej jest utrzymac kontakt niż go nawiązac . Wydaje mi się jednak, że Ty bierzesz na siebie za dużo. Za rozmowę odpowiedzialne są obie strony, nie tylko Ty.
Co do terapii niestety nie jestem z Wrocławia więc nikogo nie mogę Ci nikogo polecic. Myślę, że jeśli nie boisz się ludzi to może rzeczywiście bardziej celowe byłoby rozwinięcie umiejętności interpersonalnych na np. t. grupowej.
Smile
To połowa drogi za Tobą:-) Wydaje mi się że utrzymanie kontaktu to głównie czas i zainteresowanie poświęcone tej drugiej osobie, ale już jesteś poza tą barierą przekonywania ludzi do tego, że warto Cię poznać bliżej i poza barierą tego największego stresu, gdzie nie znasz tej drugiej osoby; A ja widzisz jakoś nie umiem tego przeskoczyć. Faktycznie może czasem trochę za dużo na siebie biorę, bo też często przyłapuje się na tym, że będą z kimś sam na sam próbuję zagłuszyc ciszę, gadam cokolwiek co mi przyjdzie do głowy, byle tylko nie doprowadzic do tego krępującego momentu milczenia. Tylko z drugiej strony cisza i milczenie też raczej nie sprawią, że nagle ktoś zainteresuje się moją osobą.
Jeśli chodzi o jakieś sprawdzone grupowe terapie, czy treningi interpersonalne, to byłbym skłonny nawet gdzieś dalej podjechac, więc jeśli wpadłby Ci kiedyś namiar na cuś takiego to byłbym wdzięczny za jakieś inf