18 Wrz 2019, Śro 11:56, PID: 805360
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Wrz 2019, Śro 12:05 przez Strachliwy.)
Ja też miałem duże potrzeby kontaktu z ludźmi i jestem introwertykiem, ale zawsze miałem na tyle szczęścia, że ktoś mnie przygarnął. Na moment. Do czasu aż się okazało, że coś jest ze mną nie tak. Ale ja to jestem człowiekiem na tyle zaburzonym, że jakbym zaczął chodzić do psychologa, to psycholog skończyłby na oddziale zamkniętym, zakuty w kaftan, z wytrzeszczonymi oczyma, kiwając się w kącie i pokrzykując moje nazwisko.
Ale w sumie racja, po co od razu oceniać osobowość autora, nie znając go zbyt dobrze.
Ale w sumie racja, po co od razu oceniać osobowość autora, nie znając go zbyt dobrze.