12 Lip 2015, Nie 10:38, PID: 453612
Jak uważacie i jeśli tak to czym?
12 Lip 2015, Nie 10:38, PID: 453612
Jak uważacie i jeśli tak to czym?
12 Lip 2015, Nie 15:40, PID: 453634
Z jednej strony nie (nie w takim natężeniu), ale z drugiej strony coś konkretnego przyczyniło się do mojej fobii, konkretne zdarzenia związane z ludźmi... Więc myślę, że w moim przypadku to jest tak pośrodku.
12 Lip 2015, Nie 19:11, PID: 453662
Wszystko ma jakieś uzasadnienie, to znaczy jest następstwem czegoś. Trudno może być dojść do sedna, bo przyczyna jest np. złożona, albo rozproszona w czasie.
13 Lip 2015, Pon 11:35, PID: 453840
Chodzi mi o to czy jest się czego bać w kontaktach z ludźmi.
19 Lip 2015, Nie 0:25, PID: 454594
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lip 2015, Nie 0:29 przez Kamelia.)
Przede wszystkim potrzeba bardzo dużej rozwagi w kontaktach z ludźmi, także w internecie, żeby się nie wpakować na jakąś minę. Zasada ograniczonego zaufania jak najbardziej wskazana. Z drugiej strony nie można zakładać, że każdy napotkany człowiek ma wobec nas złe intencje, ale nie ma też gwarancji, że jego zachowanie jest szczere i uczciwe.
Inna rzecz, że nie mamy zbyt dużego wpływu na lęki, jakie pojawiają się w naszej głowie... oczywiście można próbować z nimi walczyć, ale czasem skutek jest odwrotny do zamierzonego. Strach przed ludźmi może być także spowodowany (i sądzę, że bardzo często jest) obawą przed tym, jak zostaniemy przez innych odebrani czy ocenieni i to nas może blokować przed wchodzeniem w bliższe lub w ogóle jakiekolwiek relacje z innymi. Także pewne sytuacje czy wydarzenia z przeszłości, w których ktoś nas potraktował tak czy inaczej mają duży wpływ na nasze relacje z innymi, na to, na ile jesteśmy się w stanie otworzyć. Do tego dochodzi nasza osobowość... nie każdy jest duszą towarzystwa i ma łatwość nawiązywania kontaktów z innymi, a nawet jak posiada tę umiejętność, to nie ma żadnej gwarancji, że spotka wyłącznie życzliwych ludzi. Pytanie też, czy warto się otwierać przed wszystkimi... wątpię Podsumowując, nie ma jednoznacznej odp. na to pytanie. Każdy człowiek przeżywa rzeczywistość na swój sposób i jego myśli czy obawy (choćby najbardziej irracjonalnie i niezrozumiałe dla ogółu) stanowią dla niego ograniczenie w normalnym funkcjonowaniu, chociaż dla większości ludzi mogą to być błahostki. Ale nie da się na zawołanie pozbyć swoich lęków czy schematów myślowych utrwalonych przez lata. A nawet gdyby ktoś próbował takie przedsięwzięcie zastosować w swoim życiu z dnia na dzień, to podejrzewam, że bardzo szybko rozsypałoby się to jak domek z kart, bo byłoby zwyczajnie nie jego, nieprawdziwe, wymuszone, bez szans na przetrwanie. Takie jest moje zdanie. |
|