24 Paź 2011, Pon 22:25, PID: 277272
Jakieś 4-5 lat temu miałem jedną jedyną i na niej się skończyło. Poznałem ją z neta i widziałem się z nią 2 razy. Wtedy poznała mnie, że jestem dziwnym człeniem zimnym jak lód i zerwała. Od tamtej pory byłem i jestem sam. Pragnąłem i pewnie nadal pragnę miłości no, ale najwidoczniej nie mi ona była pisana. Jestem też świecie przekonany, że każda dziewczyna ze mną umarłaby z nudów i nie potrafiłbym jej odpowiednio traktować więc ośmieszałbym się tylko