27 Sty 2014, Pon 7:06, PID: 378380
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27 Sty 2014, Pon 7:09 przez haraczu.)
Powtarzam: fobicy często bywają nieśmiali, ale - z definicji - chodzi o odczuwany lęk, co nie musi być widoczne. Czy ktoś leczy z lęku przed śmiercią na przykład? Będziecie "przepracowywać" go do śmierci, albo - innymi słowy - do miłości.