01 Lip 2017, Sob 19:11, PID: 705933
Podejrzewam, że posiadanie "prawdziwych" przyjaciół wcale nie jest tak powszechne jak się niektórym wydaje. Owszem, prawie wszyscy mają różne grona znajomych, ale raczej nie są to aż tak silne więzi i często wynikają z przypadku lub okoliczności, np są to ludzie poznani w pracy. I takie znajomości przychodzą i odchodzą. Wyobrażenie o kimś komu by na nas zawsze zależało, zupełnie bezinteresownie, jest wyidealizowane.
Do takich potrzeb, czyli bliskości na takim poziomie jest partner(ka), w zdrowej relacji romantycznej jest przyjacielem i z nim/nią ma się wspólne życie, w mniejszym lub większym stopniu.
Poza tym traci się bardzo dużo możliwości i w pewnym momencie może być tak, że już praktycznie nie ma żadnych sensownych opcji choćby poznawania ludzi.
Do takich potrzeb, czyli bliskości na takim poziomie jest partner(ka), w zdrowej relacji romantycznej jest przyjacielem i z nim/nią ma się wspólne życie, w mniejszym lub większym stopniu.
(29 Cze 2017, Czw 22:42)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Może jesteś już za stary na budowanie bliższych relacji. Z reguły ludzie nawiązują najsilniejsze przyjaźnie w młodym wieku, później się już nie chce. Sorry, przegapiłeś odpowiedni moment.Nawet jak się chce, to wtedy już innym ludziom w grupie wiekowej się nie chce (bo po co), a nawet jak są wyjątki to gdzie je znaleźć?
Poza tym traci się bardzo dużo możliwości i w pewnym momencie może być tak, że już praktycznie nie ma żadnych sensownych opcji choćby poznawania ludzi.