19 Mar 2022, Sob 10:59, PID: 855854
(16 Lut 2022, Śro 19:59)Dalinar napisał(a): Coraz bardziej wydaje mi się ,że raczej trzeba się pogodzić z samotnością i się do niej przyzwyczaić. Sądziłem, że w pracy będzie lepiej, ale pracuje już pawie 2 miesiące i z nikim nie udało mi się jakoś bliżej zaprzyjaźnić, mimo ,że staram się rozmawiać i być częścią grupy chociaż kosztuje mnie to sporo energii. Właściwie to nie mam pojęcia jak to się robi . W pracy jest niby prawie tysiąc osób z czego z 15 mam bliższy kontakt ,ale z żadną z nich mnie nic nie łączy, żadnego wspólnego hobby czy coś, kompletnie nic
ktoś napisał , że na studiach każdy znajdzie znajomych , to chyba jestem wyjątkowo beznadziejnym przypadkiem, bo mi się nie udało, co prawda moja kariera studenta szybko się skończyła , ale 2 miesiące to jednak sporo czasu.( W liceum było dużo łatwiej w tym względzie ) Trochę żałuje, że nie wytrzymałem na tych studiach chociaż miesiąc dłużej, bo ostatniego dnia kiedy już stwierdziłem ,że nie ma co się dłużej męczyć odezwała się jedna dziewczyna, która zawsze stała sama, ale nie wiem czy chciała się zaprzyjaźnić czy po prostu rzeczywiście nie mogła trafić na salę , gdzie miał być wykład
Ogólnie mam wrażenie, że ludzie już mają swoje grupki i nikt nie szuka nowych znajomości, nawet w internecie jeżeli nie mieszkasz w dużym mieście ciężko z kimś się spotkać na żywo.
Ja mieszkam w wiekszym miescie jakoś nie widzę możliwosci by z kims się umówić,apki różne strony gdzie jest tysiace ludzi którzy też mają duzo wolnego i nie mają kobiet czy przyjaciół.
Ja bym z chęcia poznał nowe realne osoby,coś porobił, kino,koncert,pograć w coś ale albo fobików jest wiecej niż nam się wydaje bo wszyscy pochowani i ciagle narzekają ze sa sami i tu nie piszę o naszym forum ale na różnych stronach dyskusujnych.
Takie dwa moje przykłady tydzien temu byłem na wydarzeniu muzycznym i z pewnego forum był chłopak gdzie też miał uczestniczyć to myślę ugadamy się napijemy się piwka pogadamy i zostawiłem mu numer tel bo sam tez niby chciał się napić.
Dzien imprezy,impreza się rozkreca i impreza się konczy i widzę chlopaka podobnego do tego co na awatarze sie wyswietlał w komunikatorze jakoś nie wierze ze nie widzial mojej wiadmosci z numerem i lipa.
I sytuacja w dyskotece dziewczyna z Badoo i jak to na Badoo szukająca powiedzmy partnera bo była na dysce sama pochodze do niej i myslę pogadamy ale mnie zbyła(i raczej była mega onieśmielona i potem całą impreze sama przestałą)
Jest mase okazji do kontaktów ale czasem mozę nawet wystarszyć sama mimika twarzy.
Chciałbym trochę zmienić życie bo ostatnio wiecej przesiaduje w domu a chętnie odpocznę,czas inaczej spedze bo po pracy też przyda się inaczej spedzic czas niż tylko praca dom i tak w kółko.