02 Kwi 2022, Sob 23:19, PID: 856689
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Kwi 2022, Sob 23:34 przez Bobek90.)
Kacperku Ciebie boli że facet fobik, w przeciwieństwie do kobiety fobiczki, jest daleko na liście preferencji, uważasz to za niesprawiedliwe i sączysz ten swój resentyment. A przecież to nie wyniki z żadnej perfidii kobiet ani z niesprawiedliwości dziejowej tylko z tego że kobiety i mężczyźni różnią się jeśli chodzi o rzeczy które są dla nich w doborze partnerze ważne.
Poza tym to wcale nie tak że jest to sprawa zero-jedynkowa. Prime time faceta, oczywiście mam na myśli prezentującego określoną wartość trwa niezmiernie dłużej. 50-letni high value facet w dalszym ciągu może robić za ogiera, dla high value kobiety ten wiek to już game over.
Dobrze, to postaw się pozycji takiej dziewczyny. Masz kilkunastu Kacperków na tinderze plus 2-3 potencjalnie przystojniejszych zaradniejszych i tak dalej. Dziwisz się? Jeśli w twoim przypadku to permanentne doświadczenie to a) mierzysz za wysoko b) musisz poprawić swój status.
Życie to rywalizacja. Ty rywalizujesz o atencje kobiet z innymi facetami, kobiety rywalizują o atencje facetów z innymi kobietami. Naturalna koleją rzeczy jest że każdy chce wybrać najlepiej jak może. Kobiety zwracają uwagę bardziej na status (czyli też zaradność, itd.) faceci na urodę. Nieatrakcyjna kobieta może tutaj czuć się tak samo poszkodowana jak niezaradny facet.
Masz fobie i rozumiem że to może być frustrujące, to tak jak wychodzić na boisko mając naderwany mięsień dwugłowy. Niby grać możesz no ale jednak ewidentnie odstajesz i jesteś pierwszy do zmiany. Generalnie doszedłem do wniosku że dla faceta nie ma sensu ganiać się za kobietami jeśli jest mocno fobiczny bo i tak będzie celował dużo poniżej swojego potencjału. Lepiej ten czas i energie poświęcić na siebie, dać sobie rok-dwa. No chyba że szukasz miłości, ale tej akurat się nie szuka, ta cie sama spotyka. Im bardziej jej szukasz tym mniej prawdopodobne jest że ją znajdziesz.
Poza tym to wcale nie tak że jest to sprawa zero-jedynkowa. Prime time faceta, oczywiście mam na myśli prezentującego określoną wartość trwa niezmiernie dłużej. 50-letni high value facet w dalszym ciągu może robić za ogiera, dla high value kobiety ten wiek to już game over.
Dobrze, to postaw się pozycji takiej dziewczyny. Masz kilkunastu Kacperków na tinderze plus 2-3 potencjalnie przystojniejszych zaradniejszych i tak dalej. Dziwisz się? Jeśli w twoim przypadku to permanentne doświadczenie to a) mierzysz za wysoko b) musisz poprawić swój status.
Życie to rywalizacja. Ty rywalizujesz o atencje kobiet z innymi facetami, kobiety rywalizują o atencje facetów z innymi kobietami. Naturalna koleją rzeczy jest że każdy chce wybrać najlepiej jak może. Kobiety zwracają uwagę bardziej na status (czyli też zaradność, itd.) faceci na urodę. Nieatrakcyjna kobieta może tutaj czuć się tak samo poszkodowana jak niezaradny facet.
Masz fobie i rozumiem że to może być frustrujące, to tak jak wychodzić na boisko mając naderwany mięsień dwugłowy. Niby grać możesz no ale jednak ewidentnie odstajesz i jesteś pierwszy do zmiany. Generalnie doszedłem do wniosku że dla faceta nie ma sensu ganiać się za kobietami jeśli jest mocno fobiczny bo i tak będzie celował dużo poniżej swojego potencjału. Lepiej ten czas i energie poświęcić na siebie, dać sobie rok-dwa. No chyba że szukasz miłości, ale tej akurat się nie szuka, ta cie sama spotyka. Im bardziej jej szukasz tym mniej prawdopodobne jest że ją znajdziesz.