18 Lut 2014, Wto 0:37, PID: 381412
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Lut 2014, Wto 0:38 przez Zasió.)
No przecież to z fiutem było tak w przenośni (hiperbola!), nie wyjaśniłem wystarczająco jasno, ze po prostu go prowokują, ale naigrywając sie, akurat w tej sytuacji konkretnej licząc, że sie speszy itp itd...
To jest ten problem - dla mnei, dla ciebie, dla pani i dla pana to nie jest frajerstwo, bo wiadomo, kto postępuje nie fair i co powinno sie z takim zrobić. Dla mnie, dla pani, dla pana, przypinanie łatki "kapusia" jest żałosne, świadczy o tym, kto rak ocenia, i wiadomo, że ocenia z wiadomego powodu, kapuś jednak jakoś życie zatruwa.
Ale nie da się pogodzić tego idealnego świata z tym, jak życie w grupie w publicznej szkole wygląda od dawna. Nie da się być idealnym, moralny kręgosłup i fason to można trzymać wewnętrznie, a zewnętrznie... są sytuacje, gdy trzeba sie o pomoc zwrócić, ale są, gdzie chićby nam coś uwierało, lepsze są rozwiązania inne niż zostawanie skażypytą.
A zresztą przecież wszystko napisałem, tylko się powtarzam i w sumie bardziej plączę, niż wyjaśniam , co chyba jasne było. Że to trudne, też napisałem.
To jest ten problem - dla mnei, dla ciebie, dla pani i dla pana to nie jest frajerstwo, bo wiadomo, kto postępuje nie fair i co powinno sie z takim zrobić. Dla mnie, dla pani, dla pana, przypinanie łatki "kapusia" jest żałosne, świadczy o tym, kto rak ocenia, i wiadomo, że ocenia z wiadomego powodu, kapuś jednak jakoś życie zatruwa.
Ale nie da się pogodzić tego idealnego świata z tym, jak życie w grupie w publicznej szkole wygląda od dawna. Nie da się być idealnym, moralny kręgosłup i fason to można trzymać wewnętrznie, a zewnętrznie... są sytuacje, gdy trzeba sie o pomoc zwrócić, ale są, gdzie chićby nam coś uwierało, lepsze są rozwiązania inne niż zostawanie skażypytą.
A zresztą przecież wszystko napisałem, tylko się powtarzam i w sumie bardziej plączę, niż wyjaśniam , co chyba jasne było. Że to trudne, też napisałem.