06 Sty 2014, Pon 16:17, PID: 375434
Ty masz swoje podejście, ja mam swoje. Nie muszę się kierować tym co przeżyłeś, bo zapewne jesteśmy zupełnie innymi ludźmi i inaczej podchodzimy do problemu. Ja wychodzę z założenia, że póki się walczy, to istnieje nadzieja na wygraną i nikt mi tego nie odbierze, możesz mnie nazwać naiwniakiem.
I nie mówiłem o "przejechaniu" się na terapii leczenia fobii społecznej. Miałem na myśli inną, która dotyczy tego w małym stopniu. Nigdy nie miałem do czynienia z regularną pomocą psychologa, dlatego chce spróbować. Lepsze to niż siedzenie w domu do końca życia i użalanie się nad sobą.
I nie mówiłem o "przejechaniu" się na terapii leczenia fobii społecznej. Miałem na myśli inną, która dotyczy tego w małym stopniu. Nigdy nie miałem do czynienia z regularną pomocą psychologa, dlatego chce spróbować. Lepsze to niż siedzenie w domu do końca życia i użalanie się nad sobą.
niesmialytyp napisał(a):nie prawda, nie jest skazany.Na końcu nazwy tematu jest znak zapytania, więc nie określiłem, że to pewne.