10 Lip 2017, Pon 19:07, PID: 706612
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Lip 2017, Pon 19:08 przez Zasió.)
no, nawet ja miałem znajomych na studiach. przez chwilę. właściwie to chyba jedyny raz w życiu, bo niby w podstawówce i gimnazjum miałem jednego/dwóch kolegów, ale ci na studiach byli bardziej prawdziwi... a to i tak już historia... cztery lata minęło...
ja niestety wciąż o tym pamiętam, bo nikogo już później nie poznałem. żadne terapie, spotkania ani nic... w pracy to juz się nie da, nawet ci teoretycznie młodzi gadają ze sobą tylko w pracy - wiadomo, każdy ma rodzinę i własnych znajomych
ja niestety wciąż o tym pamiętam, bo nikogo już później nie poznałem. żadne terapie, spotkania ani nic... w pracy to juz się nie da, nawet ci teoretycznie młodzi gadają ze sobą tylko w pracy - wiadomo, każdy ma rodzinę i własnych znajomych