18 Kwi 2012, Śro 22:35, PID: 298998
No, to ja też mam swoje różne towarzystwa, w tym jedno dosyć stałe i na tyle fajne, że tam nie grozi mi wypadanie z obiegu. Zdarza mi się zniknąć na jakiś czas, ale więzi są tak silne, że nikt na tym nie cierpi i powroty są lekkie i przyjemne. Nie znikam jednak często.
Takie moje prawdziwe wypadanie wiąże się z nowymi towarzystwami. Jest zapał przez jakiś czas, a potem zjazd, ale nie nawiązało się nic głębszego by ktoś się przejął czy tęsknił za mną. Do takich ciężko wrócić.
Takie moje prawdziwe wypadanie wiąże się z nowymi towarzystwami. Jest zapał przez jakiś czas, a potem zjazd, ale nie nawiązało się nic głębszego by ktoś się przejął czy tęsknił za mną. Do takich ciężko wrócić.