13 Maj 2012, Nie 0:53, PID: 301646
kiedys nawet jakis watek zalozylem z pytaniem, czy ludzie boja sie wystepow stricte artystyczmnych.. mnei tam zawsze do tego ciągnęło. Co prawda glosu do wystepow solo raczej nie mam wytrenowanego, ale juz aktorstwo by mnie krecilo... Z chorem tez problemow nie mialem, a troche koncertow po kościołąch i innych filharmoniach , na przeglądach i evenatch było... nigdy nie czulem sie nismiały w takich sytuacjach. Trema? Co to jest? Co najwyzej obawa, ze czegos dobrze nie zrobie, bo wystarczajaco nie umiem (to przy śpiewaniu).
Skoro koncertów sporo, to chyba chór jakiś uznany? Mozę wtedy też łatwiej
Skoro koncertów sporo, to chyba chór jakiś uznany? Mozę wtedy też łatwiej