14 Wrz 2012, Pią 10:05, PID: 316272
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Wrz 2012, Pią 11:01 przez Niered.)
Moim zdaniem Adidas jest po prostu całkowicie nieodpowiedzialny i tyle. Ma świetne alibi dla beztroskiego życia.
21 Wrz 2012, Pią 20:30, PID: 317376
Tak, uwielbiam samotność, lubię marzyć, śnić na jawie i to jest ważniejsze od rzeczywistości. Rzeczywistość to tylko ułuda prawdziwego życia, życie dopiero się zaczyna po śmierci, duchowe życie, wierzę w reinkarnację, człowiek składa się nie tylko z ciała, ale z duszy, jak inni nie wierzą to ich sprawa, jeszcze się zdziwią, chwila samotności z książką jest bezcenna. Moim zdaniem nie można mieć zbyt dużych ambicji, trzeba cieszyć się z tego co się ma, docenić to co się ma, polubić siebie, dążyć do spokoju i harmonii, zwykłe, proste życie, nie spieszyć się, nie brać udziału w wyścigu szczurów.
05 Paź 2012, Pią 20:57, PID: 319108
Mam tak samo. Właśnie ostatnio strasznie mnie to przybija.Od miesiąca jestem w nowej szkole i czuję się tam coraz gorzej. Na początku miałam nadzieję że nie będzie tak jak w gim., że się zaprzyjaźnię i klasa mnie polubi... Ale nie wychodzi mi udawanie normalnej. Ciężko jest. Im więcej ludzi wokół mnie tym gorzej się wśród nich czuję. Najgorzej jak są wszyscy tacy weseli, gadają ze sobą i tylko ciebie mają gdzieś.
Też czuję się niewidzialna. Nikt nie zwraca na mnie uwagi. Bo jestem taka cicha i chyba sama nieświadomie też unikam ludzi. Nie lubię zwracać na siebie uwagi. Nauczyciele nie zapamiętują mojej twarzy. Nikt mnie nie zna....
14 Kwi 2015, Wto 17:08, PID: 441734
Od pewnego czasu trafiam co rusz na info o samotności,jaka jest szkodliwa.
Podobno bycie grubym jest bezpieczniejsze od niej, tak samo palenie. Przez samotność zwiększają się hormony stresowe ,spada odporność organizmu. Prowadzi do nerwicy,depresji ,chorób somatycznych , zatracenia osobowości i wiele,wiele innych zaburzeń. 8)
14 Kwi 2015, Wto 17:18, PID: 441736
Dzięki za pocieszenie.
25 Wrz 2015, Pią 0:55, PID: 474420
Dobija mnie już ta samotność i świadomość że to się już nie zmieni, że zawsze tak będzie. Przeżyje sobie całe życie nie mając nikogo, komu na mnie trochę zależało. Nawet jak myślę o swoim pogrzebie to zastanawiam się co będą myśleć o mnie ci ludzie którzy przyjdą widząc jak niewielu się stawiło.
Za kilka dni zaczynają się studia, znowu obecność tych wszystkich szczęśliwych w swoim towarzystwie, wesołych rozmawiających ludzi tylko dosadniej mi uświadomi, że do nich nie pasuje. Znów idąc korytarzem będę tylko myślał o tym, że jestem sam, całkiem sam, a wokół tyle ludzi którzy nie zwraca ma mnie uwagi, dla których będę niewidoczny. Jestem chyba jedynym studentem na roku, który żałuję, że mamy mało zajęc. Będę ciągle siedział w domu i rozmyslal o swojej samotności.
25 Wrz 2015, Pią 1:56, PID: 474426
Nie płacz misiu, przecież masz nas.
25 Wrz 2015, Pią 16:32, PID: 474476
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Wrz 2015, Pią 17:03 przez forac.)
ja poszedłem na zaoczne, czasami sobie wciskam, że gdybym poszedł na dzienne byłoby inaczej, ale wątpie
co do pogrzebu czasem sobie myślę, że np. udławie się pestką i znajdą mnie gdy zacznie śmierdzieć hehe
30 Wrz 2015, Śro 22:19, PID: 476420
Raz widziałem pogrzeb na, którym oprócz księdza było tylko dwoje ludzi, tak mnie to zaciekawiło, że poszedłem za nimi kawałek, ale niczego się nie dowiedziałem.
Może to fobik jakiś był?
30 Wrz 2015, Śro 22:23, PID: 476428
Gollum napisał(a):Raz widziałem pogrzeb na, którym oprócz księdza było tylko dwoje ludzi, tak mnie to zaciekawiło, że poszedłem za nimi kawałek, ale niczego się nie dowiedziałem.Dobrze wiedzieć, że nie będę pierwszym samotnym trupem Może to jakiś bezdomny był? Bezdomni mają wyprawiane pogrzeby?
30 Wrz 2015, Śro 22:31, PID: 476434
A jak sobie to wyobrażasz? Co można innego zrobić z ciałem jeśli nie pogrzebać?
30 Wrz 2015, Śro 22:32, PID: 476436
iLLusory napisał(a):A jak sobie to wyobrażasz? Co można innego zrobić z ciałem jeśli nie pogrzebać?Można dokonać kremacji.
30 Wrz 2015, Śro 22:42, PID: 476438
Nie, wyrzuca się ich na śmietnik. Gmina chowa takich ludzi.
W niektórych rodzinach, jest też zwyczaj chowania w kameralnej atmosferze, nie sprasza się wszystkich znajomych i nie wywiesza się klepsydr, żeby sąsiadeczki się nie pozlatywały powymieniać ploteczkami i uwagami na temat wyglądu zwłok. Ewentualnie ostatnia wola? Ja też bym wolał, żeby na moim pogrzebie byli tylko najbliżsi, ć sąsiadeczki.
30 Wrz 2015, Śro 22:47, PID: 476440
Cytat:Bezdomni mają wyprawiane pogrzeby? Może chowają ich w jakiejś zbiorowej mogile za pieniądze z ubezpieczenia. Wiem, że niektórzy ludzie odkładają jakieś sumy na swój pogrzeb, a inni przygotowują sobie groby przed śmiercią, więc to wszystko jest raczej drogie. Ale ci, którzy byli na tym pogrzebie to wyglądali na bogatych i raczej z wyższej klasy społecznej. |
|