28 Kwi 2016, Czw 16:44, PID: 536262
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Wrz 2016, Czw 19:55 przez psyche.)
x
28 Kwi 2016, Czw 16:45, PID: 536266
O matko... Bo trza być przebojowym, zaskakiwać, interesującym i bla bla bla... Trza emocjonalnie i ekspresyjnie rozmawiać i tym intrygować.. O to tu chodzi jeśli bierzemy pod uwagę by facet miał zainteresowanie.
Druga sprawa to pewność siebie oraz CEL i dążenie do niego. Generalizowanie owszem jest złe... Jednak zasady rządzące doborem partnerów są jasne! Możemy sobie upiększać o urodzie o charakterze ale podstawowe rzeczy i tak pozostają u każdego w kwestii znalezienia i zatrzymania partnera. Grego ma rację, że większość facetów jest prawiczkami. Sam nim jestem i mam 28 latek I nigdy w związku nie byłem a za mną się podobną uganiają. Tylko jest kwestia tego, gdy zaczynamy rozmowę. Dziewczyny mają swój wzór i selekcje. Możemy pi**ć swoje głupoty ale jak nie wejdziemy na odpowiednie tematy to jesteśmy na straconej pozycji. Czemu czy przystojni czy Ci... mniej urodziwi Mają dziewczyny? BAJER. Tu komplemencik, tu trochę szczypty erotyki, tu trochę tajemniczości. To trza mieć zdolność do takich gadek. Ja się pogodziłem. Znam też klienta w podobnym pewnie wieku do Grego. I machnął ręką bo stwierdził, że dziewczyny to tylko imprezy i alkohol i zabawy a tez spokojny i informatyk.
28 Kwi 2016, Czw 16:56, PID: 536276
ja się nie boję kontaktu z ludźmi tylko z dziewczynami
"my fobicy" to raczej nasze generalne określenie, ludzi z jakimiś problemami podobnej natury, aby się nie wiadomo jak rozpisywać na indiwidualne przypadki. No i jakoś tzreba się okreslać od tych normalnych to co "nienormalni" brzmi lepiej?. I sama nazwa forum jest dość jednoznaczna..., więc przydało by się trzymac jakiś fason, ale z tego co widze to prawdziwych fobików za dużo to tu nie ma.
29 Kwi 2016, Pią 9:18, PID: 536490
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2016, Pią 10:03 przez grego.)
Ostatnio sobie znowu na symatie zaglądnołem, no i patrze fajna kobieta, Opis krótki, że nie pasuje do naszych czasów. Introwertyczka. WOW, pomyślałem, jakaś pokrewna dusza, więc myśle zagadam, że ją doskonale rozumie itd., ale czytam dalej, kogo szuka. Oczywiście, przystojny, odpowiedzialny, towarzyski, zabawny, spokojny i przede wszystkim z ogromnymi pokładami empatii... No i tyle jeśli chodzi o pokrewne dusze...
Za to robię sobie jaja, bo trochę kobiet puszcza mi oczka, (nie wiedziec czemu), ale oczywiście takie mniej atrakcyjne, no powiedzmy średnia półka, niektóre bez opisu, więc postanowiłem sie zabawić i zamiast pisać jakieś miękkie farmazony, piszę wprost "To gdzie i kiedy?" Część myszek pewno blednie ze strachu, ale niektóre pytają się czy w sobotę mi pasuje heh.
29 Kwi 2016, Pią 9:25, PID: 536492
Każda babka czytająca wiktoriańskie ramoty twierdzi, że nie pasuje do tych czasów, podobnie jak każdy żyjący w świecie fikcji, a nie faktów - widząc takie zdanie od razu bym przeskoczył dalej.
I nie wiem, co jest dziwnego w wymienionych cechach.
29 Kwi 2016, Pią 10:02, PID: 536498
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2016, Pią 11:01 przez grego.)
No właśnie nic nie jest dziwnego w tych cechach (no może tylko sam niewybredny fakt ich wypisania, facet z klasą nigdy by tak szczegółowo nie napisał, choć to i tak jeszcze nic, niektóre to dopiero sie rozpisują..), ten przykład podałem aby uzmysłowić naszym szanownym i naiwnym forumowiczką jak to wygląda. Nawet u takich kobiet nie mamy szans, a właściwie szczególnie u takich... Więc te bajery fobik z fobiczką można w większości między bajki wsadzić.
29 Kwi 2016, Pią 10:19, PID: 536502
Cytat:serio? Przyjaźń jest dobrym fundamentem do związku. Najtrwalszym.To dlaczego tylu ludzi narzeka na friendzone? Cytat:Każda babka czytająca wiktoriańskie ramoty twierdzi, że nie pasuje do tych czasów, podobnie jak każdy żyjący w świecie fikcji, a nie faktów - widząc takie zdanie od razu bym przeskoczył dalej. Heh... A ja nawet z taką kobietą co tutaj opisujecie, spotkałem się. Nie pasuje do tych czasów bo chyba powinna się urodzić w przedwojennych czasach, kiedy ludzie się szanowali a słowo miało swoją wartość, etc., etc. Coś w tym stylu. Chyba nie muszę mówić jak to się skończyło i kto urwał kontakt? No ale człowiek uczy się przez całe życie.
29 Kwi 2016, Pią 10:34, PID: 536506
No ja za to się spotkałem, z taką miłośniczką disco-polo, co tydzień do kościoła, full romantyzm, małomówna i nieśmiała, a przy tym strzelająca fochy, a jak tylko nawiązałem do jakies formy flirtu to dopiero była masakra. I tak od 2 miechów sobie piszemy, no w sumie ja piszę, bo ona odpisuje po parę słów... Niby chce, niby nie, sama nie wie, wszystkiego oczekuje odemnie samej nic nie eferując, nawet głębszej rozmowy aby zaczęło mi zależeć. Oczywiście normalny romantyczny, empatyczny, z impotencją facet by ją porwał, ale jak widze taką oschłość to jest problem nawet jeśli mi zależy, bo trochę tak.
29 Kwi 2016, Pią 11:24, PID: 536512
Każdy może pisać i mówi co mu się podoba. Czyny są najważniejsze i to co dana sobą reprezentuje
Grego fajnie, że ci się trafiają bo mi już średnio. Ostatnio ojciec do mnie: "Znajoma proponuje na majówkę gdzieś we wsi spotkanie z 2 dziewczynami. (Jest jeszcze starszy fryc ode mnie, którego też ta znajoma zaczepia o to. Dlatego pewnie są 2 dziołchy. ) I mam do jednej telefon. A w starostwie i w komunikacji się o mnie pytają" Ja to mam po prostu dość już tego Na zabawę nie idę olewam. W pracy znajomy, kolega mamy pyta się mnie wo wiek bo ma "fajna" córkę... Taa jasne, każda fajna.. "Każda sroczka swój ogonek chwali".
29 Kwi 2016, Pią 12:07, PID: 536524
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2016, Pią 13:00 przez grego.)
O mnie się nikt nigdy nie podpytywał...jakie to smutne, a w sumie jak na swoją okolice co by nie powiedzieć to jestem atrakcyjną partyjką hehe, pomijając oczywiście wygląd no i stary dziad już ze mnie..
29 Kwi 2016, Pią 14:02, PID: 536548
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2016, Pią 14:05 przez grego.)
To, że kobiety nie myślą zbyt logicznie w takich sprawach i manipulują to żadna nowość, ale w przeciwieństwie do nas to one dokonują wyboru (logicznego, słusznego lub nie) my co najwyżej jak to nasz kolega trafnie ujął co najwyżej możemy wybrać prawą lub lewą rękę , o ile nie jesteśmy desperatami, a wydaje mi sie, że nie.
Tak czytam, to jeszcze chyba żadna dziewczyna z forum, nie rozpisywała się, że nie może znaleźć chłopka (co też jest znamienne), więc się nie dziwię, że ciężko jest nas zrozumieć bo nie macie takich problemów. Fakty sa faktami, że zdecydowana większość z nas nie miała w zyciu dziewczyny, nie zaznała sexu, nie poczuła bliskości, choć probowała. A czy wy miałybyście problem ze znalezieniem chłopaka jeśli byście tego bardzo chciały, czy nie przeszkadzało by wam dziewictwo w wieku 30 lat, a może i do śmierci jeśli ktoś nie pójdzie na dziwki? My nie mamy złego podejścia, poprostu wyciągamy fakty, wnioski, piszemy o swoich doświadczeniach.
29 Kwi 2016, Pią 15:02, PID: 536574
Generalnie utarło się, że to mężczyzna zagaduje do kobiety i prowadzi znajomość. Kobieta w zależności czy pasuje jej kandydat albo się na to zgadza albo nie. I fobicy faceci, jeśli z tym nic nie zrobią kończą samotnie, bo zwyczajnie nie ma ich kto poznać, bo poznać się nie dają, nie tworzą sytuacji w której mogą kogoś poznać lub w takich sytuacjach nie potrafią się odnaleźć. Nie trzeba tutaj ideologii "że żadna nie chce fobika", bo to tak nie jest. Sami za to odpowiadamy, po prostu nikomu nie potrafimy zaoferować swojej osoby i wywiązać się ze swojej męskiej roli. Faktycznie istnieje większa tolerancja na nieśmiałość u kobiet i w połączeniu z faktem, że to one są zwykle adorowane zwiększa ich szanse na tym polu, nawet jeśli cierpią na fobię społeczną.
Nie pozostaje nam facetom fobikom nic innego jak przełamywać się, próbować i oswajać z tematem. Myślę, że normalnej kobiecie nie będzie przeszkadzał fakt, że mamy taki problem, tym bardziej jeśli próbujemy z nim walczyć i staramy się jakoś funkcjonować w życiu. Zresztą jeśli będzie jej przeszkadzać, to i tak lepiej spróbować i ponieść porażkę. Najgorsze co może Cię spotkać to samotny powrót do tego samego pustego pokoju.
29 Kwi 2016, Pią 15:21, PID: 536578
Wiesz, na początku też myślałem, że to kwestia przełamywania się, chodzenia na spotkania, wierzyłem, że jak pójde się spotkać z kobietą to już będzie z górki.
D....pa, wtedy dopiero zaczynają się problemy, ale to jeszcze i tak nic bo następne problemy będą aby ją przy sobie zatrzymać, jeśli jakimś cudem spodobamy sie jej, a domyślam sie, że do najprzystojniejszych nie należymy inaczej byśmy tak nie kończyli, ale oczywiście, oczywiście nie tylko wygląd się liczy heh, a nawet jak któy z nas dobrze wygląda to i tak pozostaje kwestia psychiki.
29 Kwi 2016, Pią 15:59, PID: 536592
Jakiego podejścia do jasnej anielki? Mam podchodzić do tego niewinnie i na swoim poziomie braku doświadczenia, jak piętnastolatek? Mam licealistek szukać? Ostatnio i tak się przekonałem, że mam wciąż te same blokady przed ludźmi...
Rok temu myślałem sobie, że jeśli do 28 urodzin nic nie zmienię, to zmuszę się by pójść do prostytutki. I tylko to mi zostanie, bo nigdy nie będę normalnie otwarty, towarzyski i wzbudzajacy zainteresowanie w ludziach. Kiedyś moja psycholog się śmiała - a propos pytania o kogoś - że w pracy jak zobaczę że jestem fajny to tak będzie :-P nie myślcie, że na to liczyłem, ale nawet taki żart się nie sprawdza u mnie bo nie jestem fajny....
29 Kwi 2016, Pią 17:47, PID: 536612
psyche napisał(a):Dlatego dziewczyna z fobią zawsze kogoś może "mieć" jeśli tylko chce i jest w stanie, bo zawsze znajdzie się jakiś ktoś kto zagada, okaże zainteresowanie.Kogokolwiek może mieć, ale co to za pocieszenie. Wcale niełatwo znaleźć odpowiednią osobę, z którą chciałoby się zbudować związek. Mimo wszystko nieśmiałe dziewczyny nie mają takiego wyboru jak śmiałe, bo te drugie są bardziej towarzyskie, poznają więcej ludzi itd.
29 Kwi 2016, Pią 18:31, PID: 536622
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Maj 2016, Pią 13:00 przez bulletskater.)
rrrrrrrrrrr
29 Kwi 2016, Pią 19:48, PID: 536638
Mój ojciec jest starszy od matki 13lat.., a mi się zawsze lepiej dogadywalo ze starszymi kobietami bo byly takie powazniejsze i się przed nimi nie krepowalem i dużo bardziej mnie pociagaly, ale ostatnio hmm musial bym tu zacytować zasa..., ale księżniczki znowu by się zgorszyly, może faktycznie by to pomoglo. To co Zas?
29 Kwi 2016, Pią 19:51, PID: 536640
Coś tu jest nie teges. Bo jak ja podchodzę do faceta i go mt064 to on nic, głaz. Coś tam odburknie, ale po za tym to nic. Za jakiś czas jak go znowu mt064 a ten dalej jak beton, więc to gadanie, ze niby kobiety mają łatwiej bo to do nich każdy przychodzi żeby je mt064 to jest tylko pier****nie babci w bambosz.
29 Kwi 2016, Pią 19:57, PID: 536644
Impotent , czasem się zdarza, choroba nie wybiera
29 Kwi 2016, Pią 20:05, PID: 536648
To co, każden jeden impotent?
29 Kwi 2016, Pią 20:18, PID: 536660
Co się podtykasz?
29 Kwi 2016, Pią 20:25, PID: 536662
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Kwi 2016, Pią 22:02 przez grego.)
Oglądałem niedawno film przyrodniczy o jeleniach. Bylo sobie stadko łań, o które dwa jelenie musiało walczyć, bo lanie dają d*py tylko największemu i najsilniejszemu. Po walce słabszy leżal z boku jak ostatni i patrzył jak koleś rucha je wszystkie po kolei. Hmm cos wam to przypomina? Bo mi tak
|
|